
Zacznijmy od końca Po miesiącu jazdy z Mobileye przesiadłem się do innego samochodu. Muszę przyznać, że dosyć szybko przyzwyczaiłem się do “wirtualnego pomocnika” i czasem brakuje mi jego oczu. Może się wydawać, że Mobileye “myśli” za kierowcę i zwalnia go z bycia czujnym i ostrożnym. Nic bardziej mylnego – na początku urządzenie wpływa na poprawę […]
Więcej